Co ma McDonald do seksu?

Na blogu LEBIO  pojawił się niedawno post o gratisach, jakie McDonald daje swoim stałym klientom. Dyskusja z Pawłem (autorem bloga) n...



Na blogu LEBIO pojawił się niedawno post o gratisach, jakie McDonald daje swoim stałym klientom. Dyskusja z Pawłem (autorem bloga) na ten temat, doprowadziła mnie do pozornie prostego i oczywistego pytania: co ma wspólnego restauracja serwująca fast foody z zaspokajaniem jednej z podstawowych potrzeb fizjologicznych człowieka, jaką jest seks.

Co więc ma McDonald (czy też jakikolwiek inny fast food) do stosunków płciowych? Wychodzi na to, że dużo.
Początkowo, próbując odpowiedzieć sobie na to pytanie, można pomyśleć, że raczej niewiele (chyba, że komuś marzy się seks w którejś z toalet restauracji McDonald). Jednak po krótkim zastanowieniu do głowy przychodzi coraz więcej powiązań owych motywów.

Zacznę od banalnego i oczywistego argumentu. Jedząc tak zwane "śmieciowe jedzenie", ciężko jest nie przytyć. U kobiet dodatkowo pojawia się cellulit (niestety). Nie chcę nikogo urazić, stwierdzając przykry fakt, że dla znacznej większości mężczyzn, otyłe kobiety są mniej atrakcyjne i pociągające, a co za tym idzie - mają mniejsze szanse na seks. Jeśli się mylę, to proszę, powiedzcie mi jak jest naprawdę.

Z drugiej strony, stosunek jest rodzajem aktywności fizycznej, czyli pomaga nam spalić zbędne kalorie, których dorobiliśmy się, jedząc frytki, hamburgery i inne "pyszności". W takim razie, jeśli nie jesteście miłośnikami sportu, nadmiar tłuszczyku możecie śmiało pożegnać w sypialni (i nie tylko, wiadomo).
Możliwe, że niektórych z Was rozczaruje wiadomość, że wbrew pozorom podczas współżycia wcale nie spalamy aż tyle kalorii, jak się niektórym wydaje.



"W trakcie przeciętnego stosunku mężczyzna (to istotne, bo on jest zazwyczaj stroną aktywną) spala od 70 do 100 kcl. Żeby zaś zrzucić 1kg masy ciała trzeba spalić 7000 kcl – co daje od 70 do 100 stosunków, żeby stracić ten jeden kilogram!W trakcie seksu mężczyzna spala około 4.2 kcl na minutę, kobieta zaś 3.1 kcl (chociaż precyzyjniej byłoby pewnie mówić „strona aktywna”, „strona bierna”). Dla porównania w trakcie biegania na bieżni spala się około 9 kcl na minutę (kobiety około 7 kcl)." - http://www.facetemjestem.pl/


Wniosek jest taki, że jeśli często jadacie w McDonaldzie, będziecie musieli uprawiać naprawdę dużo seksu (stety lub niestety), aby za bardzo się nie zaokrąglić.

Co jeszcze wspólnego mają ze sobą seks i jedzenie w McDonaldzie? Są potrzebami fizjologicznymi, czyli według Piramidy Maslowa - tymi najważniejszymi. Pozostaje tylko kwestia gustu, co dla kogo jest priorytetem. Dodatkowo obie czynności mogą być przyczyną powiększenia się... brzuszka!
Pominięcie kwestii uzależnień byłoby lapsusem z mojej strony. Seksoholizm i jedzenie kompulsywne to choroby. Tak, i seks, i jedzenie mogą uzależniać na tyle, że chce się krzyczeć: "mało mi!".

W tej sytuacji cieszę się, że jestem wegetarianką i McDonald nie ma mi wiele do zaoferowania, poza frytkami i ukochanym McFlurry. Przynajmniej tak nie kusi.


fot. www.lebio.pl 

You Might Also Like

0 komentarze